Sygnalizator inteligentnie informuje jednym dźwiękiem , jeśli przyleciał
niewłaściwy ptak do karmnika. Karmnik jest przeznaczony dla sikorek,
a większe ptaki wyjadały pokarm. Zrobiłem więc taki prosty alarm.
Dzwonek jest w domu - nie płoszy ptaków.
Zasada działania:
- ciężki ptak siadając na desce z pokarmem uruchamia przycisk, który włącza
obwód sygnalizatora w domu. Następuje tylko jeden dźwięk, niezależnie od ilości
przyciśnięć.
Urządzenie zeruje się po nastawionym czasie i jest ponownie gotowe do działania.
Sam mikro przycisk nie wystarczył, bo ptaki jedzą nawet przez kilka minut
i dzwonek uruchamiał się wielokrotnie, co było irytujące.
Opis i dane techniczne czujnika:
- dwie deski połączone z tyłu dwoma zawiasami, polakierowane, wodoodporne
- górna deska posiada przy przedniej krawędzi:
. śrubę do mocowania pokarmu ( zwykle słoniny )
. śrubę regulowaną, która uruchamia mikro przycisk
. sprężynę amortyzującą, która ułatwia regulację czułości i nacisku
. mikro przycisk oraz kabelki wyjściowe
- czujnik reaguje gdy ciężki ptak usiądzie na desce (zwykle wrona lub sroka )
. sikorka waży ok. 30 g, sroka i kawka 180-250g a wrona nawet 500g
- gdy ptak usiądzie to ugina deskę, a śruba regulowana naciska na mikro włącznik,
dając impuls zamykający obwód prądu. Impulsy są krótkie, bo sprężyna powoduje
cofanie się śruby.
- kalibracja nie jest łatwa, bo nawet lekki ptak w chwili siadania ma dużo większy
ciężar i powoduje większe ugięcie sprężyny. Może też usiąść kilka sikorek na raz.
. uwaga: lepiej zrobić bardziej czuły bo nawet jak reaguje na sikorki to możemy
sprawdzić, jaki ptak przyleciał
Opis i dane techniczne urządzenia głównego:
- podstawowe elementy składowe (trzeba dobrać doświadczalnie):
. bateria 9V lub akumulatorek
. kondensator 1000 uF (nie może być za duży, bo urządzenie nie zadziała)
. rezystor 10 -100 kOm lub potencjometr ( można regulować czas przerwy w działaniu)
. przekaźnik 9-12V ( reagujący odpowiednio na posiadane napięcie )
. dzwonek z melodyjkami
- impuls mikro przycisku zamyka na krótko obwód prądu. Prąd przechodzi przez
kondensator i uruchamia przekaźnik, a przekaźnik dzwonek. Kondensator
się ładuje i blokuje dalszy przepływ prądu. Teraz niezależnie od tego,
ile razy będzie naciskany przycisk, to dzwonek zadzwoni tylko raz.
Gdy nie ma już impulsów z czujnika, to kondensator się powoli rozładowuje
przez rezystor i po określonym czasie (u mnie 2 minuty) urządzenie
może znowu sygnalizować.
Uwagi i porady:
- zdarza się, że:
. dzwonek zadzwoni dwa razy, bo impuls jest za krótki, żeby w pełni
naładować kondensator
. przekaźnik 'pyka' i nie uruchamia dzwonka. Za małe napięcie lub zbyt
'ciężkie' styki wykonawcze, które potrzebują dłuższego impulsu do zadziałania.
Pierwszy impuls jest za krótki i styki nie zdążą zareagować, a jak jest już
potem długi impuls, to już kondensator jest częściowo naładowany i nie puszcza
wystarczającego napięcia.
Ma to swoje zalety, bo 'pykanie' wskazuje na obecność tylko lekkich ptaków.
- ważne jest dobranie właściwego kondensatora, bo mają różną upływność,
a od tego zależy czas działania blokady.
- podczas prób pamiętać trzeba o pełnym rozładowaniu kondensatora, bo to może
przeszkadzać przy kalibracji urządzenia
- pokarm trzeba tak przymocować, żeby zmusić ptaka do wejścia na deskę,
a nie obok.
Na zdjęciach widać urządzenie główne ( bez dzwonka ) oraz czujnik.
Film pokazuje zasadę działania urządzenia.
2014-11-11
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz