Skutecznie osusza powietrze wewnątrz pomieszczeń, szybko zmniejsza
wilgotność i nieco podnosi temperaturę w mieszkaniu. Szczególnie przydatny
w suszeniu prania w łazience oraz w pomieszczeniach, gdzie nie ma dobrej
wentylacji, lub gdy nie można często otwierać okien ze względu na małe dzieci.
Tym samym może zapobiegać lub ograniczyć rozwój pleśni; poprawia walory
zdrowotne mieszkania.
Uwaga: wskazane jest brać pod uwagę tylko osuszacze o wydajności co najmniej
10 litrów na dobę (w zależności od wielkości pomieszczeń)); mniejsze mogą sobie
nie dać rady z ilością wilgoci.
Opis i wnioski:
- działa na zasadzie kondensacji wilgoci, coś jak połączenie lodówki
z wentylatorem Powietrze jest zasysane przez tylne otwory do wnętrza, szybko
chłodzone wylatuje do góry) a skroplona woda ścieka do zbiornika.
Uwaga: należy go postawić na równej powierzchni!
- osuszacz zaczyna wydajnie działać po 15-20 minutach od włączenia.
Początkowo wydmuchiwane jest chłodne powietrze, potem ciepłe (przy wylocie
37*C), zależnie od temperatury i wilgotności wewnątrz pomieszczenie.
Przykład: temperatura w pokoju (12m2) po 5 godzinach pracy zwiększyła
się o 1*C.
- poziom hałasu porównywalny z typowym ogrzewaczem wentylatorowym.
Czasami słyszalny jest dźwięk spadających kropel wody do zbiornika.
- wydajność praktyczna zależy od wilgotności i temperatury:
. im większa wilgotność, tym wyższa skuteczność skraplania wody
. model WDH-312EC teoretycznie ma wydajność do 12litrów na dobę
. przy temperaturze 23*C i wilgotności 80-84% skrapla u mnie 250 - 300 cm3 wody
na godzinę. Przy temp. 23*C i wilgotności 55 - 65% już tylko 100 - 150 cm3.
. w ciągu 1 godziny wilgotność może się zmniejszyć nawet o 7%, przeciętnie
o 2 - 5%
- przy dłuższym używaniu urządzenia czuć lekki zapach jakby suszonego prania
- nieznacznie zmniejsza zapylenie powietrza ( większy kurz jest zatrzymywany na
filtrze wlotowym )
- ma uchwyt do przenoszenia i kółka do przesuwania
- podczas suszenia prania woda nie może kapać na osuszacz!
- można ustawić na pracę ciągłą lub do osiągnięcia określonej wilgotności
(40, 50, 60%). Uwaga: sprzęt jakoś inaczej robi pomiary, bo nastawiłem na 60%,
a wyłączył się dopiero, gdy mój wilgotnościomierz wskazywał 55%.
- lepiej się sprawdza przy suszeniu prania od ogrzewaczy, gdyż daje nadmuch ciepłego
powietrza a jednocześnie odciąga wilgoć
Uwaga: podczas suszenia prania woda nie może kapać na osuszacz!
- koszt zakupu sprzętu: ok. 500 zł, oczywiście dochodzi zużycie prądu
- obniżenie wilgotności w mieszkaniu, gdzie przebywają ludzie i nie ma dobrej
wentylacji, nie jest trwałe. Oddychamy, zmywamy, pierzemy, gotujemy a tym samym
dostarczamy wilgoć. Osuszacz pozwala utrzymywać rozsądny poziom wilgotności -
włączamy go według potrzeby.
Najważniejsze dane techniczne osuszacza Blyss WDH-312EC:
- zasilanie: 230V, moc: 195W, waga: 10kg, wymiary: 54x35x19cm
- bardzo łatwy w obsłudze
- wydajność 12 litrów na dobę przy temp. 30*C i wilgotności 80%
- pojemność zbiornika 2,3 l ( po napełnieniu 2 litrów urządzenie się wyłącza )
. jest otwór na wąż odpływowy, żeby często nie opróżniać zbiornika
- praca w temperaturze powyżej 5*C
- posiada tryb odszraniania (gdy temp. jest za niska, urządzenie się wyłącza,
uruchamia odmrażanie i po 30-60 minutach znowu się włącza)
- ma zabezpieczenie przed zbyt częstym włączaniem i wyłączaniem. Ponowne
włączenie jest możliwe po 3 minutach.
Na filmie pokazałem ogólny wygląd, uruchamianie, filtr powietrza i zbiornik na wodę.
2017-10-08
Silikon tanio i skutecznie zabezpiecza wszelkie rogi i ostre kanty mebli.
Po wyschnięciu jest jak miękka guma. Chroni główkę dziecka przed skutkami
uderzenia. Sposób sprawdzony w praktyce.
Potrzebne materiały:
- silikon sanitarny, bezbarwny lub pasujący do koloru mebli
- woda z płynem do mycia naczyń w proporcji 1:1
- szmatka do wycierania palców
Wykonanie ( przedstawiłem na filmie ):
- oczyścić rogi mebli z kurzu
- wycisnąć trochę silikonu i nałożyć cienką warstwę na róg i w okolice rogu ze
wszystkich stron. Okolice kantów powinny być posmarowane na powierzchni co
najmniej 1 cm wokoło, bo wtedy trudniej go przypadkowo zsunąć przy zawadzeniu.
- nałożyć drugą warstwę silikonu na poprzednią. Ma być tyle, żeby na kancie była
warstwa co najmniej 3 mm ( grubsza skuteczniej chroni przed mocnym uderzeniem)
- wytrzeć palce z silikonu i pomoczyć wodą z detergentem (to ułatwia formowanie
silikonu i przyspiesza jego stężenie ).
- przyklepać i uformować silikon tak, żeby na kantach rogu powstała właściwa
warstwa ochronna i żeby to ładnie wyglądało
- silikon tężeje już po kilku, kilkunastu godzinach (czas zależy od grubości
warstwy)
- osłona z silikonu ( po stężeniu ) łatwo daje się ściągać z mebli. Gdyby coś
nie wyszło czynność można powtórzyć lub nałożyć dodatkową warstwę.
Uwagi:
- nie wiem, czy silikon może powodować odbarwienia mebli, u mnie wszystko OK.
- gdy zabezpieczenie się zsunie z rogu to można użyć silikonu jako kleju,
posmarować nieco powierzchnię mebla, nałożyć zabezpieczenie i docisnąć.
2017-09-17
Kilka razy zdarzyło mi się zostawić pistolet włączony nawet przez
całą dobę i cały czas wylatywał z niego klej glue. Sama sygnalizacja diodą
lub neonówką nie pomogła.
Kupiłem w Biedronce na wyprzedaży ultradźwiękowy odstraszacz komarów (na 230V),
niecałe 6 zł za 3 sztuki, i zamontowałem go na pistolecie. Elektronika
odstraszacza jest dostosowana do pracy ciągłej i wydaje cyklicznie słyszalne
dźwięki . W ten sposób mam pistolet z sygnalizacją akustyczno - świetlną
i pokazałem, jak wykorzystać inaczej odstraszacz komarów.
Działanie - po włączeniu pistoletu odstraszacz przez kilkanaście sekund
wydaje ciche dźwięki wysokie częstotliwości, słyszalne dla ucha. Potem cichnie
i tak cyklicznie co około 30 sekund. Czerwona dioda LED świeci cały
czas - zmieniłem ją na białą i mam przy okazji podświetlenie miejsca klejenia.
Uwaga - praca z napięciem niebezpiecznym dla życia ! Tylko dla fachowców.Potrzebne będą:
- jeden ultradźwiękowy odstraszacz komarów ( 3-20 kHz ), model 160148-RE na 230V
. wybrać pasujący nam co do głośności (są 3 w opakowaniu)
- lutownica, lut, taśma izolacyjna, wiertarka, kabelek 230V, ostry nożyk
- biała dioda LED, jak chcemy mieć podświetlenie miejsca klejenia (opcjonalnie)
Wykonanie krok po kroku:
- rozebrać ostrożnie pistolet, wykręcając śrubki i pamiętając położenie części
. rozciąć izolację w miejscu łączenia kabli 230V z elementem grzejnym
. do odkrytych końcówek kabla 230V przylutować nowy kawałek kabla w izolacji
. długość kabla zależna od wielkości posiadanego pistoletu ( ok. 10-15 cm )
. do niego będzie przylutowana płytka odstraszacza
. zaizolować miejsca lutowania taśmą
. wywiercić dziurę w obudowie pistoletu i przełożyć przez nią ten kabel
na zewnątrz
- złożyć pistolet ( nasz kabel 230V ma wystawać na zewnątrz )
- obudowę odstraszacza rozciąć na miejscach łączenia, piłą do metalu
. odlutować cienkie przewody 230V od płytki z elektroniką i przylutować
w ich miejsce końcówki kabla, który wyprowadziliśmy z pistoletu
. jak chcemy, aby dźwięk był mocniejszy to zamiast rezystora (80 kOm),
idącego do głośniczka piezo, dać mniejszy (ja dałem 10 kOm) lub kawałek
kabelka ( będzie dużo głośniej ).
. dodatkowo, jak chcemy mieć podświetlenie miejsca klejenia, to zamiast
czerwonej diody dać białą
. płytkę umieścić na pistolecie w miejscu nie przeszkadzającym
. uwaga: końcówki kabla mają być całe ukryte pod płytką
. płytkę dokładnie zaizolować taśmą tak, żeby dioda wystawała na zewnątrz
. jak mamy diodę białą to skierować ją do przodu pistoletu, aby oświetlała
miejsce klejenia. Dodam, że dioda nie świeci pełnią mocy, ale jakieś
70-80% bo napięcie jest mniejsze
. info: duży rezystor na płytce trochę się grzeje, ale w normie.
Teraz nie zapomnimy o wyłączeniu pistoletu a przy okazji odstraszamy komary .
Na filmie pokazałem działanie sygnalizacji a na fotkach całą konstrukcję.
2017-01-30
Stojak - przyrząd, jest wykonany z pięciu grubych słomek do napojów.
Można regenerować, a w zasadzie suszyć, typowe rękawiczki lateksowe, winylowe
i nitrylowe - jeśli nie są dziurawe. Warunek: suszymy tylko rękawiczki
czyste biologicznie i chemicznie!
W ten sposób można użyć, ponownie wykorzystać takie rękawiczki jeszcze kilka
razy. Najtrwalsze są do tych celów rękawiczki nitrylowe, a gorsze lateksowe,
bo czasami się lekko sklejają ).
Cel:
- ekologiczny: mniej zanieczyszczamy środowisko
- finansowy: można oszczędzić trochę kasy (koszt 1 pary to ok. 10 - 30 groszy)
Zalety stojaka: tani, prosty, rękawiczki się zwykle nie sklejają
Potrzebne będą (na dwa przyrządy):
- 10 typowych słomek do napojów, grubych i miękkich, aby nie dziurawiły rękawic
- spinacz do bielizny lub dowolny ścisk techniczny, ewentualnie taśma klejąca
- cztery paski montażowe, samozaciskowe
- dwie butelki plastikowe typu PET, po napojach ( do wykonania stojaka )
- nożyczki i nożyk
Wykonanie ( film i zdjęcie ):
- podstawka: wyciąć nożykiem i nożyczkami z butelki PET część górną na tyle, aby
stabilnie stała ( im szersza podstawa, tym lepsza )
- położyć 5 słomek obok siebie, przycisnąć i spłaszczyć końcówki z jednej strony
- zacisnąć ściskiem lub spinaczem zostawiając końce nie ściśnięte
- spiąć paskami zaciskowym w dwóch miejscach ( można tylko skleić taśmą )
- przyciąć z drugiej strony końce słomek do wymiaru palców
- używaną rękawiczkę przepłukać wodą z zewnątrz i trochę osuszyć
- lekko nadmuchać aby sprawdzić, czy nie jest dziurawa
- opuścić rękawiczkę w dół lub pod kątem 45 st. i lekko ściskając słomki, powoli
wsuwać przyrząd do rękawiczki tak, aby poszczególne słomki weszły we właściwe
palce. Trzeba to robić delikatnie, wsuwając i wysuwając słomki, aby dopasować.
- wsadzić przyrząd z rękawiczką do stojaka
- tak samo zrobić drugi przyrząd
- w trakcie suszenia kilka razy poruszać słomkami wewnątrz palców, aby
nie dopuścić do ewentualnego sklejenia.