niedziela, 30 maja 2021

Anemometr – zmiana położenia wirnika względem ekranu LCD

Mój sprzęt jest prawdopodobnie odpowiednikiem anemometru GM816, bo działa i wygląda identycznie. Miałem problem z odczytywaniem wskazań, gdy trzeba było ustawić przyrząd równolegle do wiatru. Ten model nie ma funkcji pamięci wskazań maksymalnych, więc trzeba obserwować prędkość na bieżąco. Normalnie rotor jest ustawiony w jednej płaszczyźnie z wyświetlaczem, co nie jest wygodne, jak trzeba się ustawić bokiem do wiatru, bo wtedy nie można odczytać wskazań. Zmieniłem więc położenie wirnika na prostopadłe względem wyświetlacza LCD.

Uwaga : po zmianie nie można już korzystać z dodatkowego pokrowca.

Jak to zrobiłem:

- otworzyłem anemometr, podważając miejsca łączenia obudowy.

- wyjąłem wirnik, podważając delikatnie śrubokrętem i przymocowałem go klejem pistoletowym w pozycji prostopadłej do wyświetlacza LCD.

Można zamontować wirnik na jakimś przegubie obrotowym, wtedy można ustawić wirnik pod dowolnym kątem, ale mnie wystarczy tak jak jest.

- jest to możliwe, gdyż wirnik przekazuje sygnały bezprzewodowo do układu zliczającego na odległość około 8-10 cm, co pokazałem na filmie.

- zamknąłem obudowę

- wykonałem test z innym anemometrem, wszystko działa jak trzeba.

Nie wiem czy każdy anemometr/wiatromierz można tak przerobić.

Oczywiście nic nie można robić na siłę – wszelkie podważania trzeba wykonać z wyczuciem.

2021-05-30

 

 

piątek, 14 maja 2021

Napełnianie kasety tonerem bez otwierania – prosty sposób.


Wystarczy wypalić dwie dziury w kasecie i nie trzeba nic rozkręcać. Ten sposób wystarczy zwykle na 1-3 napełnienia. Potem bęben jest już zużyty i mocno plami papier.

Mam drukarkę Samsung do której trzeba kasetę z tonerem typ S-MLT111S ( MLT-D111S ). Dużo drukuję więc kupuję zasypkę, czyli proszek, osobno i napełniam ponownie kasety – wychodzi dużo taniej. Kupiłem wieczny chip i każde wsadzenie kasety powoduje zerowanie licznika. 

Dlatego nie muszę wymieniać chipu na nowy, bo drogo i lepiej wtedy kupić całą kasetę.

Wcześniej rozkręcałem kasety i wsypywałem proszek do pojemnika, ale często były poważne problemy z ponownym skręceniem. Konstrukcja zamienników wewnątrz nie zawsze jest taka sama i nie ma sztampy. Jest to bardzo pracochłonne.

Teraz wypalam dziury w korpusie. Jedna dziura jest do napełniania tonerem, a druga do wysypywanie zużytego tonera, który się gromadzi w tej części kasety po pewnym czasie.

Jeśli nie wysypiemy tego zużytego tonera z kasety, to na wydrukach pojawiają się podłużne smugi lub plamy. Zwykle smugi pojawiają się dopiero przy drugim napełnieniu kasety.

Dlaczego wypalanie a nie wiercenie. Przy wierceniu kawałki plastiku mogę się dostać do pojemnika na toner i mogą spowodować nieprawidłową pracę kasety, a być może i uszkodzić drukarkę. Wypalenie nie daje żadnych odłamków.

Uwaga - ja nie muszę wymieniać chipu na nowy - kupiłem wieczny chip i każde wsadzenie kasety powoduje zerowanie licznika. Ale jak ktoś nie ma, to musi kupić nowe chipy.

Nie wiem, czy we wszystkich kasetach ten pomysł się sprawdzi – każdy robi eksperymenty na własne ryzyko.

Ale po kolei:

- ustalić dokładnie, gdzie w kasecie znajduje się pojemnik na nowy toner i pojemnik

na toner zużyty. Zwykle trzeba rozebrać przynajmniej jedną kasetę, aby to stwierdzić

- ważne: nie wolno dotykać zielonego bębna palcami, bo mogą się pojawiać trwałe

plamy przy drukowaniu!

- przygotować dwie rurki metalowe jak najcieńsze. Średnica rurki większej ma być taka, żeby można było prze wypalony otwór wsypać nowy toner.

- przygotować szmatkę bawełnianą do wytarcia kasety z resztek tonera

- mocno podgrzać końcówkę większej rurki i powoli, z wyczuciem wypalić otwór w

miejscu pojemnika na toner.

Zwykle nagle rurka nie napotyka oporu i mocno wpada do wnętrza

pojemnika. Może nawet lekko nadtopić znajdujący się tam ślimak służący do mieszania tonera. 

Nie stanowi to problemu, ale warto uważać.

- zalepić tymczasowo otwór mocno trzymającym plastrem ( najlepiej lekarskim ). Można od razu napełnić tonerem i zalepić ( jak na filmie ), ale wygodniej jest najpierw zrobić dziury.

- wypalić mniejszy otwór rurką o mniejszej średnicy i dobrze zakleić plastrem

- wsypać nowy toner do bębna. Najlepiej sypać z wyczuciem kilka razy. Za każdym

razem pomieszać i sprawdzić latarką poziom napełnienia, aby nie przesypać.

- zakleić solidnie otwór na nowy toner

- uwaga: trzeba koniecznie dobrze zalepić obydwie dziury, bo jak się toner

wysypie, to zaświni całą drukarkę i mogą być kłopoty.

- wyczyścić ewentualnie szmatką korpus z resztek tonera

- jeśli wszystko jest zrobione czysto, to wydruki od razu będą dobrej jakości

- gdy coś tam nie doczyścimy lub niechcący nasypiemy toner na bęben, to pierwsze wydruki mogą być zasmużone, ale potem jest OK.

- gry po wielu wydrukach zaczynają pojawiać się smugi to prawdopodobnie zapełnił

się pojemnik na zużyty toner. Wtedy trzeba odkleić tą mniejszą dziurę i wysypać z niej ten toner. Trzeba to robić kilka razy, postukując i zmieniając położenie kasety, aż większość tonera wyleci

- ponownie solidnie zakleić dziurę

- jak mimo to dalej są smugi to znaczy, że albo bęben się zużył, albo zabrudziliśmy bęben palcami, lub w inny sposób go uszkodziliśmy

- w zasadzie nie powinno się już używać zużytego tonera, bo może mieć jakieś

zanieczyszczenia, ale ja wykorzystuję go do ponownego napełniania i nie zauważyłem różnicy w działaniu drukarki i drukowaniu.

2021-05-14


 

 

niedziela, 2 maja 2021

Dmuchawa z silnika odkurzacza i rury kanalizacyjnej PVC


 Prosta, ale silna dmuchawa wykonana z silnika od odkurzacza. Wykorzystałem też oryginalny regulator mocy czyli obrotów.

Potrzebowałem nowej dmuchawy do napełniania balonów, przedmuchiwania radiatorów w komputerach i innych trudno dostępnych miejsc. Poprzednia mi się zepsuła - popękała plastikowa obudowa, prawdopodobnie z powodu dużych ciśnień powietrza.

Cały silnik z regulatorem zabrałem więc z poprzedniej dmuchawy: link

Zrobiłem nową, solidną dmuchawę z wykorzystaniem złączki do rur kanalizacyjnych i dwóch korków. Całkowity koszt to 40 zł, bo tyle kosztowały złączka i korki. Reszta części pochodzi ze starego odkurzacza, który znalazłem przy śmietniku.

Opis i wykonanie ( UWAGA - praca z napięciem 230V! ):

Potrzebne części:

- złączka (rura, mufa) nasuwna PP DN 160 oraz dwa pasujące korki DN 160 (denka).

Mają solidnej grubości plastik ( PVC). Kupiłem je w markecie Leroy Merlin.

Uwaga – średnica rury ma być taka, żeby wszedł swobodnie silnik, jaki

posiadamy, bo są silniki mniejsze i większe.

- silnik od dowolnego odkurzacza z regulatorem mocy.

Można dać sam silnik, ale wtedy trzeba dać jakiś zawór wyjściowy do ograniczania

mocy dmuchania np. z kulowy zawór hydrauliczny 3/4 cala.

- włącznik chwilowy lub kołyskowy, 230V

- nypel 1/2 cala ze śrubą, jako dysza wylotowa. Średnica ma być dostosowana do naszych potrzeb, np. do pompowania balonów.

- kabel dwużyłowy 230V, z wtyczką i kilka kabelków do połączeń wewnętrznych

- wkręty oraz śruby, nakrętki i podkładki do mocowania

- kątownik płaski stalowy do zamocowania silnika do rury. Służy jako blokada silnika przed obracaniem się całego korpusu, bo same śruby i wkładki mogą nie dać rady.

Wykonanie:

- wszystko ma być solidnie przymocowane, bo wytwarza się duże ciśnienie

- zanim dokonamy montażu, trzeba sobie dopasować położenie wszystkich

elementów tak, żeby ze sobą nie kolidowały. Szczególnie trzeba dostawić kilka cm

wolnej rury na oba denka!

- przymocować dowolny kątownik metalowy do korpusu silnika

- w jednym korku ( denku ) wycinamy otwór na silnik tylko taki, żeby silnik wszedł i

jego góra mogła zakryć ten otwór. Lepiej zrobić mniejszy a potem dopasować w

trakcie przymiarki. Można to zrobić piłą wyrzynarką lub (trudniej) nożycami do

blachy.

- zamocować silnik do denka co najmniej 7 śrubami z podkładkami. Otwory na śruby

wiercić tuż przy kołnierzu silnika tak, aby podkładki mogły trzymać silnik.

- na otwór wlotowy silnika przykleić klejem pistoletowym sztywny kawałek drobnej

siatki, wycięty np. z metalowej siatki do szlifowania. Ochroni ona wlot silnika

przed zasysaniem przedmiotów. Wsadzić denko z silnikiem do rury i przymocować kątownik silnika dwoma śrubami do boku rury. Chroni to przed obróceniem się korpusu silnika w chwili uruchomienia

- w odpowiednim miejscu wywiercić dziurę na dyszę wylotową i zamocować nypel

lub inną dyszę

- wywiercić dziurę i zamontować wyłącznik chwilowy lub kołyskowy.

- przykręcić płytkę z elektroniką regulatora mocy i zrobić otwór na

potencjometr. Nie jest łatwo, bo potencjometr jest zwykle płaski a rura okrągła.

Dlatego u mnie suwak potencjometru nie wystaje, ale można go przesuwać

śrubokrętem wkładanym do środka otworu.

Moc silnika tak dobrałem, że po ustawieniu właściwego ciśnienia powietrza

wylotowego, nie muszę nic regulować.

- koniecznie wykonać otwór bezpieczeństwa z boku rury!

Ma on za zadanie wypuszczać nadmiar powietrza. Jak go nie ma, to ciśnienie jest

tak duże, że silnik się dławi i grozi to spaleniem.

Otwór ten powinien mieć możliwość regulacji średnicy np. można zamontować

jakiś zawór kulowy.

Ja to rozwiązałem w ten sposób, że nie robiłem dodatkowego otworu, ale przy

otworze na potencjometr dałem kawałek giętkiego plastiku, wyciętego z pojemnika

na wodę. Zamocowałem go dwoma wkrętami tak, żeby zasłaniał otwór,

a jednocześnie odginał się pod wpływem za dużego ciśnienia powietrza i doginał

się jak ciśnienie wraca do normy. Przy okazji kieruje on strumień powietrza

kompensacyjnego tak, że nie wieje mi na ciało.

- zamontowałem też uchwyt na kabel, ale to nie jest konieczne.

- wykonałem połączenia wewnętrzne wszystkich elementów elektrycznych

- wsadziłem denko dolne do rury

 - obydwa denka zablokować przed ewentualnym wysuwaniem się z rury co najmniej

dwoma wkrętami.

- wszystkie nakrętki zalać glue, aby się nie odkręcały

Uwaga: silnik w dmuchawie nie może pracować zbyt długo, bo się grzeje, a rura jest z PVC i może nie wytrzymać temperatury.

2021-05-02       

dmuchawa - link